PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 154 921
ocen
7,4 10 1 154921
6,6 38
ocen krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

W ,,Długu" grupa ludzi z czarnego półświatka dokonuje mordu, w ,,Psach" padają ofiary, nawet w Klanie zapewne kiedyś ktoś pociągnał za spust i przepraszam to tez sa antypolskie produkcje, ponieważ pokazują, Polaka w roli kata? Przecież, oglądając ,,Pokłosie" z minimalnym zrozumienie, nawet będac na poziomie rozgarnietego dwunastolatka, widzimy, że to grupa osób zamieszkujących wieś( 80-100 osób?) dokonuje zbrodni. Czy zatem wszyscy Polacy mają się identyfikowac z tą setką? Czy na prawdę utożsamiacie się z tymi ludźmi? Czy na prawde nie mozemy obiektywnie stwierdzić, że mieszkańcy wsi, którzy dokonali mordu sa zbrodniarzami? I tu na prawde nie ma znaczenia czy są to Polacy, Niemcy czy mieszkancy Kiribati! Chyba kazdy się zgodzi, że ta grupa osób dokonała strasznego czynu i nikt tu nie próbuje wmówić nam, ze naród polsk ito zbrodniarze, na litość Boską! Piszac komentarze w tego typu zachowujecie się jak ci chłopi z widlkami broniący niewiadom oczego. Zbrodnia to zbrodnia, film nie jest antypolski, pokazuje winę kilkudziesięciu Polaków, zktóryumi nie wiem jak Wy, ale ja się nie utożsamiam.

ocenił(a) film na 1
WielkieBum

Uważasz, że film nie jest antypolski? A Pan to niby kto? Jaśnie oświecony? Ostateczna wyrocznia?
Chętnie podyskutuję...
Film JEST antypolski jak mało który (wiem, wiem, mój poziom "na prawdę jest żenujący").
Nie było takich wsi w Polsce, w których na "grupę 80-100 osób" nie znalazłaby się grupa przynajmniej równie liczna broniąca Żydów.
Naoczni świadkowie, których niestety coraz mniej , nic nie wspominają o podobnych przejawach antysemityzmu w tamtych czasach (wręcz przeciwnie) - ergo: film przedstawia wieś, która nigdy nie istniała i zdarzenia, które nie miały miejsca w Polsce.
No tak, ale na to Ty odpowiadasz:
"Ale teoretycznie u nas, czy gdzie indziej, taka sytuacja mogłaby mieć miejsce - chodzi przecież o moralitet, a takie rzeczy się zdarzają. Polacy, Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy - co za różnica".
Dobrze. A gdyby Twoi dziadkowie pochodzili z Jedwabnego i opowiadali Ci, jak było na prawdę? Też byłoby OK? A gdybyś miał w dowodzie wpisane, że pochodzisz z Jedwabnego i grubo ponad połowa Polaków dziwnie na Ciebie by patrzyła? Dalej OK? Nie chciałbyś opowiedzieć, że Twój dziadek nie był oprawcą, tylko bohaterem i z narażeniem własnego życia ukrywał Żydów?
Dzięki temu filmowi cały świat s...a Ci na łeb, a by przełykasz i mówisz: "Co to? Budyń?", "Nie, nie, film nie jest antypolski..."

ocenił(a) film na 9
mantyka

Film "Pokłosie" opowiada o czymś podobnym do ludobójstwa w Jedwabnem, ale w miniaturze. Fakty podle gryzą politykę historyczną, więc wiedzę o nich trzeba spalić w stodole.
W miasteczkach Podlasia nie wszyscy Polacy mordowali Żydów i nie wszystkich wymordowali, bo ocaleli świadkowie. Byli Polacy, którzy ukrywali Żydów, ale potem musieli to ukrywać przed Polakami. Polacy tylko czasem ich denuncjowali Niemcom, ale jeszcze po wojnie izolowali, a na ogół wypędzali z miejsc, w których żyli.
Prawdą jest, że także szumowiny z miasteczek i okolicznych wsi mordowały Żydów na Podlasiu, ale pod kierunkiem elit z przedwojennych partii narodowych ND i ONR. Dwaj Polacy - działacze - poszli w Jedwabnem do Niemców prosić i zgodę na zamierzany przez nich pogrom. Prawdą jest jednak, że patriotycznie nie posłuchali prośby okupantów i zostawienie im przy życiu niektórych żydowskich rzemieślników.
Prawdą jest ,że wcześniej, za okupacji radzieckiej Żydzi współpracowali w Jedwabnem z władzami. Dokładnie 14 Żydów, co stanowiło 1 % ich ogółu. Władze te stanowiło 165 Białorusinów, 14 Żydów i 3 Polaków.
Kiedy w 1944 r. armia radziecka zajęła powtórnie Podlasie, powiedzieć, że niedobitki Żydów wyszły z leśnych kryjówek, to przeczyć prawdzie. Liczni nadal ukrywali się w leśnych bunkrach, lękając się Polaków. Nieprawdą jest jednak, że wszyscy "żołnierze wyklęci" tkwiący w podlaskich lasach nadal zabijali tam Żydów. Tylko niektóre oddziały natykały się na nich i wtedy zabijały pojedynczo lub wrzucając granaty do bunkrów. Przy tym chodziło wyklętym nie tylko o to, że to Żydzi, ale też słusznie mieli ich za bandytów. Leśni Żydzi okradali lub rabowali Polaków - chłopów, ponieważ te parchy z głodu także nie lubiły umierać.
W 1941 r. Żydów na Podlasiu wymordowano w pogromach starannie przygotowanych przez najbardziej patriotycznych Polaków w Jedwabnem, Radziłowie, Wąsoszu, Szczuczynie. Skajach, Bzurach, Lipniku, Danowie, Dzięgielach, Goniądzu, Rajgrodzie, Kolnie, Suchowoli, Brańsku i Jasionówce. Prawdą jest jednak, że liczni Żydzi ocaleli, bo od roku 1939 do czerwca 1941 radzieckie władze wywoziły na Sybir z tych ziem proporcjonalnie więcej Żydów niż Polaków. 2 procent Polaków, 6 procent Żydów.
Prawdą jest, że pod koniec okupacji AK-owska komórka Żegota ratowała ukrywających się Żydów. Ale to działo się setki kilometrów od Podlasia, na którym nikt o Żegocie nie słyszał.
Informacje, które przytoczyłem, nie pochodzą od paszkwilanta Jana T. Grossa ani od grupki Żydów i szabesgojów publikujących stale książki opluwające wspaniały i bohaterski Naród Polski. Podaje je młody etyk zajmujący się dotychczas Rosją dr Mirosław Tryczyk. Jego nowo wydana ściśle naukowa książka nosi tytuł "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów".
Tryczyk pisze także, że w pierwszych latach PRL wydano 21 tys. wyroków na Polaków za mordowanie Żydów. Jeśli ich skazywano, to na kilkuletnie więzienie. Łagodność ta miała wiele przyczyn, w tym polityczną. Władze starały się odsuwać od siebie zarzut, że są żydowskie, a też nie chciały szubienicami podsycać antysemityzmu.
Skazani wyszli na wolność najpóźniej w roku 1956 i uznawani byli za ofiary stalinowskich represji wobec patriotów. Z początkiem 1956 r. ustawowo zakazano śledztw i procesów tego rodzaju z wyjątkiem spraw o bezpośrednie zabójstwo.
Patrioci urządzający pogromy realizowali przedwojenne ślubowanie narodowców na Jasnej Górze o tworzeniu katolickiego państwa polskiego narodu. Ta wzniosła idea na powrót staje się aktualna w roku 2016.
Co się tyczy pogromów na Podlasiu, Żyd bodaj wolał udusić się w niemieckiej komorze gazowej niż zostać żywcem spalony w stodole. A przy tym być długo bitym kłonicami. Ale też spalony Żyd, gdyby mógł mówić, powiedziałby do tego, który uciekł: lepiej już mieć to wszystko za sobą.
W ten sposób, drodzy pisowcy, można pogodzić prawdę z polityką historyczną, żeby przestały zagryzać się nawzajem.

ocenił(a) film na 1
skalp_el

No właśnie, nie można tego pogodzić, prawda -będzie zawsze prawdą, a polityka historyczna jest bzdurą kreowaną wiadomo przez kogo jak się chce !!!

Nie będę komentował wypocin tego "filozofa" Mirosława Tryczyka - wystarczy przeczytać jego pozycje przynależność, sposób myślenia a zobaczysz że facet jest takim samym o ile nie większym ścierwem niż Gross.

Nie popieram tego portalu fonda.pl bo nie wierzę w kościół i Bogów ale proszę link
http://www.fronda.pl/a/mamy-kolejnego-grossa-ktory-szkaluje-dobre-imie-polski,58 039.html

Najlepiej powiedział to Dr Leszek Żebrowski "Dzisiaj trzecie pokolenie UB walczy z 3 pokolenie AK"

ocenił(a) film na 9
on995

Ech, typowy paszkwil ten artykuł z Frondy. Zero skupienia na istocie rzeczy, wyłącznie wyłącznie pozamerytoryczny sposób argumentowania.
Sęk w tym, że książka dr Tryczyka nie epatuje naukowo-historycznym warsztatem, a zawiera zbiór faktów: akta śledcze, świadectwa sprawców, oficerów niemieckich i sowieckich, ofiar, wypisów z ksiąg pamięci, notatek. To jest autentyczny przekaz, z którym trzeba się pogodzić, zamiast wylewać falę "hejtu" i przy tym nie prezentować żadnych faktów, poza śmiesznym uznaniem kogoś za anty-Polaka, bo jego matka, dziadek, czy ciotka sąsiada należeli do tej, a nie innej partii, a on sam pojawił się na takiej, a nie innej manifestacji, czy w ogóle śmiał prezentować swoje poglądy.
Prawda jest brutalna. W Jedwabnem podczas ekshumacji odkryto masy kosztowności. Nikt ich nie zrabował. Anna Bikont pisze, że "jeden ze sprawców wprost nawoływał do tego, by nie grabić ciał - aby czyn pozostał czysty ideologicznie".
Gross twierdził, że Żydów wymordowali biedni chłopi. Ale pisał to 15 lat temu, gdy nie otwarto jeszcze archiwów. Dziś, opierając się na tym co wymieniłem wyżej, wiemy, że był to cały proces, a nie spontaniczny zryw miejscowej biedoty przeciwko Żydom współpracującym wcześniej z radzieckim okupantem.
Śmiem twierdzić, że było to o wiele gorsze od tego co robili Żydom Niemcy, oczywiście nie patrząc przy tym na proporcje. Niemiec mordował Żyda beznamiętnie, to była machina, taka fabryka śmierci. Za to Polak - sąsiad, robił to z czystej nienawiści.
Od wielu lat polska polityka historyczna jest lukrowana przez kolejne władze. Doszło nawet do tego, że polski IPN przestał reagować na listy swojego słowackiego odpowiednika, gdyż Słowacy (jak również nasz IPN) posiadają masę dowodów na zbrodnie niektórych "żołnierzy wyklętych" na ludności cywilnej, słowackiej, żydowskiej, polskiej. Przykre, bo historia jest jedna, czasem trudna, ale warto się z nią rozliczyć tak jak cały czas robią to Niemcy. Przyznanie się do własnych błędów, do błędów swego narodu i uderzenie się za nie w piersi jest prawdziwym wyrazem patriotyzmu.

on995

Szkoda czasu. Autor, z którym dyskutujesz prawie na pewno uprawia komentowanie sponsorowane, czyli bierze za to pieniądze. Dlaczego tak sądzę? Dlatego, że w samym tylko powyższym poście jest kolosalne nagromadzenie ordynarnych bzdur, przekraczające ramy elementarnej przyzwoitości. Działa to na zasadzie sformułowanej przez Fryderyka Wielkiego, króla Prus: "Szkalujcie, szkalujcie, zawsze coś się przylepi". Nawet jeśli ktoś nie uwierzy w całość, to pomyśli: "a może..." i o to chodzi.
Oczywiście można prowadzić dyskusję i pokazywać całą miernotę argumentów, tylko, że to jest walka z wiatrakami. Po tygodniu, czy dwóch znów pojawią się dokładnie takie same posty, z dokładnie takimi samymi "argumentami", tak jakby delikwentowi nikt nigdy wcześniej nie odpowiadał i nie tłumaczył. Bo nie chodzi o dyskusję, tylko o to, żeby coś się przylepiło.

Np: "W Jedwabnem podczas ekshumacji odkryto masy kosztowności"

Należą się wyrazy uznania, że autor nie poszedł całkowicie po bandzie i nie wymienił na dokładkę arki przymierza, oryginalnych tablic z dziesięcioma przykazaniami oraz skarbów króla Salomona. Wg autora ktoś krzyknął, żeby nie grabić "masy kosztowności" a tłum grzecznie posłuchał. Co więcej nie tylko wtedy, ale również później nikt tam nie grzebał. Niemcy również się karnie dostosowali... No, przecież Polak im zabronił.
Jeśli ktoś chce to niech wierzy.
O tym, że "to co działo się między 30 maja a 4 czerwca 2001 r. było raczej parodią ekshumacji. Przeprowadzeniu rzetelnych prac sprzeciwili się bowiem rabini, argumentując, że wykopywanie zwłok jest sprzeczne z religią żydowską", wspominać nawet nie warto. Wszak autor nie tylko wie, że ekshumacja była, ale nawet "odkryto masy kosztowności".

"Śmiem twierdzić, że było to o wiele gorsze od tego co robili Żydom Niemcy"

Autor właśnie pokazał swoje neonazistowskie sympatie, tudzież odlot na rozumie klasy arcymistrzowskiej. Tego nawet komentować nie sposób.

"Niemiec mordował Żyda beznamiętnie, to była machina, taka fabryka śmierci."

Taaaa...
"Ile razy kazano im tak stać, w postawie na baczność, przez całą noc. Przy trzaskającym nieraz mrozie oblewano ich, dla rozrywki, lodowatą wodą. Gdy któryś z więźniów nie wytrzymał tego i skonał z wyczerpania, koledzy musieli podtrzymywać trupa. "Szereg" musiał być równy, pod sznurek. Tego wymagało niemieckie poczucie porządku, nieubłagana obozowa dyscyplina.

Jak to w fabryce...
Albo:

"Wachmani poczynali sobie przeważnie nieco subtelniej. Ileż zabawy dostarczało im na przykład zdjęcie czapki i rzucenie jej parę kroków za siebie.
Ot, taki niewinny żarcik. Żołnierska fantazja.
Potem odwracali się i szukali wzrokiem dogodnej ofiary.
- Komm hier! - wołali łagodnie do upatrzonego więźnia. - Przynieś mi czapkę, a dostaniesz papierosa.
Starsi więźniowie wiedzieli już dobrze, czym to pachnie, i odmawiali.
Ale strażnik nie ustępował tak łatwo. Nie był już łagodny i grzeczny, nie proponował papierosa. Wydawał wyraźny rozkaz.
Jeśli więzień nie usłuchał - esesman kiwał na stojącego w pobliżu kapo i kazał mu odpowiednio ukarać krnąbrnego więźnia, który śmiał odmówić wykonania rozkazu.
Jeśli taki biedak miał szczęście, to przetrzymał porcję kijów, którymi karano takie przewinienie, a jeśli nie...
Czasem lepiej już było posłuchać i pobiec po czapkę. Wtedy rozlegał się wprawdzie natychmiast strzał. Ale za to było już po wszystkim. A Herr Posten był bardzo zadowolony, gwizdał wesoło i nie czepiał się już zwykle nikogo więcej.
Bo i po co?
Za "udaremnienie ucieczki więźnia" otrzymywał przecież premię, a czasem i trzy dni urlopu specjalnego. To było coś warte. Nie było powodu złościć się na pozostałych. Inna sprawa, gdy kawał z czapką się nie udał, o wtedy..."

Robotnicy muszą starać się o premie. Przecież to fabryka.
Lub:

"A oto fragmenty zachowanej po dziś dzień korespondencji firmy Bayer z komendantem obozu w Oświęcimiu:
Bylibyśmy Panu wdzięczni, gdyby Pan w związku z zamierzonymi eksperymentami dla wypróbowywania nowego środka nasennego oddał do naszej dyspozycji pewną liczbę kobiet (...)
Otrzymaliśmy odpowiedź. Cena 200 marek za jedną kobietę wydaje się nam jednak wysoka. Oferujemy nie więcej niż 170 marek za głowę. Gdyby to było dla Pana do przyjęcia, to kobiety odbierzemy. Potrzebujemy około 150 kobiet (...)
Potwierdzamy Pańską zgodę. Proszę przygotować 150 kobiet możliwie najzdrowszych. Po otrzymaniu wiadomości, że są one gotowe, odbierzemy je (...)
Otrzymaliśmy przekaz 150 kobiet. Mimo stanu wyniszczenia uznajemy je za odpowiednie. O przebiegu eksperymentów będziemy Pana bieżąco informować (...)
Eksperymenty zostały wykonane. Wszystkie osoby zmarły. Wkrótce skomunikujemy się z Panem w sprawie nowej dostawy."

Wszak w fabryce "surowce" są istotne.
A to tylko drobiazgi. Niemcy umieli zadbać także o rozrywkę. Np. postawić ofiarę przed plutonem egzekucyjnym, który strzela niecelnie, za to z tyłu skazaniec otrzymuje cios w głowę kolbą pistoletu, lub kijem. A kiedy wraca do przytomności (jeśli wraca - przy słabym sercu raczej nigdzie nie powróci) "figlarze" zapewniają go, że jest w niebie, tylko, że Niemcy również w nim są... Ha, ha, ha... taki żarcik na ubarwienie nudy dnia codziennego.
Ktoś mógłby pomyśleć, że to się działo tylko w "polskich obozach". O nie:

"Wszystkie zabudowania na obszarze działań Dirlewangera zostały spalone, a bydło i żywność zabrane. Wsie wraz z mieszkańcami zostały doszczętnie zniszczone - starannie opracowany oficjalny spis obejmował dziesiątki nazw miejscowości: "Lenin (d. Sosnowe) - 1046 osób, Adamowo - 787, Pusicze - 780" itd. Łącznie odnotowano zabicie 12 718 osób, w tym 3300 Żydów zamordowanych w słuckim getcie. Podczas całej operacji wzięto zaledwie 65 jeńców. Później, kiedy Sowieci ekshumowali ciała, nie znaleźli żadnych kul ani zużytych naboi leżących w pobliżu - ofiary zostały spalone żywcem w stodołach."

Mała próbka z Białorusi, gdzie "beznamiętnie" pracowali niemieccy "robotnicy". Ci sami "robotnicy" pojawili się później w Warszawie, żeby tłumić powstanie. Metod nie zmienili. "Robotnicy" z innych grup wykazywali się karygodnym "lenistwem" i strzelali zamiast palić. Co za marnotrawstwo nabojów...

Ale dla tego neonazisty, Niemiec był zwyczajnym robotnikiem "takiej fabryki śmierci" i nie czerpał żadnej radości z tego co robił. On miał po prostu wyeliminować lub wywieźć od 80% do 85% Polaków, bo tak zakładał "Nowy plan" zasiedlenia podbitych ziem. I niemiecki "robotnik" wprowadzał bardzo wydajnie plan w życie. Średnia "produkcja" krematoriów w Auschwitz (rok 1943), to około 8 000 trupów. Dziennie. Przy czym jeśli krematoria nie nadążały, to resztę palono na otwartym powietrzu.
Niemiecka prasa zaś "wali się w pierś" i "rozlicza" pisząc o "polskich obozach". Dla odmiany w naszych mediach grzecznie nie wspomina się o niemieckich zbrodniach. Są to zbrodnie nazistowskie - jakichś bliżej nieokreślonych krasnoludków bez narodowości.

"warto się z nią rozliczyć tak jak cały czas robią to Niemcy"

Autor w tym momencie pewnie wił się w wysokiej gorączce. Cóż, jak się rozliczać, to się rozliczać na całego. Można nakręcić "Nasze matki, nasi ojcowie", gdzie kulturalni i delikatni Niemcy wciąż przeżywają bolesne rozterki, a żadnych zahamowań nie ma za to polska dzicz dysząca antysemityzmem. Można nakręcić film rozliczeniowy pt Valkiria o dzielnym oficerze, który chciał powstrzymać Hitlera (w 1939 r. ów dzielny oficer, wabiący się Stauffenberg, napisał następujące słowa o podbitych tubylcach nad Wisłą: "Ludność to niesłychany motłoch, tak wielu Żydów i mieszańców. To lud, który czuje się dobrze tylko pod batem. Tysiące jeńców wojennych posłuży nam dobrze w pracach rolniczych". Później zdania nie zmienił. Chciał wyeliminować Hitlera, aby podpisać rozejm z Zachodem, o jakimkolwiek zwrocie polskich ziem nawet nie pomyślał - wiadomo - bohater, nic tylko filmy kręcić. Można też pokazać "dobrego Niemca" Schindlera, który, gdy Germanom zaczęło płonąć pod tyłkiem, koniunkturalnie uratował część Żydów, zamiast ich wykończyć, jak to miał w zwyczaju wcześniej (o Polakach nie należy takich filmów robić i się nie robi, choć uratowali największą ilość Żydów).
Jeśli komuś to nie wystarczy, to może się zapoznać z książką Alfreda Wahla "Druga historia nazizmu w federalnych Niemczech po 1945 roku". O NRD nie ma co pisać. Tam funkcjonariuszom zmienił się tylko szyld. Zamiast w Gestapo znaleźli się w STASI.

Czego nie wolno?
Nie wolno pod żadnym pozorem przypominać, że w Polsce za pomoc Żydom groziła (i była wykonywana) kara śmierci. Nie tylko pomagającemu, ale także jego rodzinie (a na wsi nawet sąsiadom). A już zwłaszcza nie wolno przypominać, że: "nie można porównywać sytuacji w Polsce, gdzie co najmniej 2 500 Polaków zginęło za pomaganie Żydom, i Europą Zachodnią, gdzie we wszystkich wymienionych krajach - Danii, Norwegii, Holandii, Francji i Włoch - miał miejsce jeden tylko przypadek śmierci, Duńczyka, który pomagał Żydom wsiąść na prom do Szwecji."

Jeden Duńczyk...
Przypominanie takich rzeczy jest kłopotliwe, ponieważ to zaraz rodzi całkowicie zbędne pytanie, dlaczego w kraju podobno antysemickim, za pomoc groziła śmierć, a w krajach podobno filosemickich nie groziła. Choć zgodnie z elementarną logiką powinno być dokładnie odwrotnie.

"uderzenie się za nie w piersi jest prawdziwym wyrazem patriotyzmu"

Myślę, że uderzenie się w czoło, byłoby u obywatela skalp_ela wyrazem rozsądku. Może choć część neonazistowskich fantazji wykruszyłaby mu się z łepetyny.

ocenił(a) film na 1
orion_2

Od takich ludzi jak ty warto się uczyć !!! Brawo.

on995

Uczyć?:) Nie jestem historykiem, i wiedzę w temacie też mam powierzchowną. Po prostu należy korzystać z logiki.

Wydarzenia należy rozpatrywać w szerszym kontekście.
Polska po II WŚ znalazła się wśród krajów podbitych. Nie dość, że procentowo doznała największego ubytku ludności wśród wszystkich stron konfliktu, to jeszcze kraj został doszczętnie zdewastowany. Hitler roił o zrównaniu z ziemią Leningradu i Moskwy. Nie udało mu się ich zająć, więc swoje rojenia urzeczywistnił tylko w Warszawie. Innymi słowy ruina. Do tego doszła zbrodnia katyńska, która wyszła na światło dzienne. W tym momencie sytuacja była z punktu widzenia aliantów wysoce niezręczna. Polacy, którzy walczyli na wszystkich frontach przeciw Niemcom, zostali z niczym. Anglicy, aby zmarginalizować problem, posunęli się nawet do tego, że nie zaprosili nas (przedstawicieli rządu na uchodźstwie) na obchody zwycięstwa zorganizowane po wojnie. Żeby nie drażnić Stalina.
"Gdyby Polska — powiedziała wiele lat po wojnie królowa Elżbieta II — nie stała po naszej stronie w tamtych dniach [...] płomień wolności mógłby zgasnąć jak świeca na wietrze"
Tak powiedziała po latach, ale tuż po wojnie Polska była tylko kłopotem, z którym nie wiadomo było co zrobić.
To znaczy kto nie wiedział, ten nie wiedział. Np: "Kiedy jeden z polskich oficerów przesłuchiwany przez NKWD stwierdził, że Polaków jest trzydzieści milionów i niełatwo będzie ich eksterminować, usłyszał, że w Związku Radzieckim więcej ludzi przebywa w łagrach." Wiedział co mówi. W latach terroru (1937-1938) na ziemiach sowieckich zginął co 6 Polak. Absolutny rekord. Stalin Polaków nienawidził. A krnąbrni Polacy wypominali mu Katyń. Więc postanowiono zrobić kilka pogromów żydowskich. Dzięki temu w świat poszła wyraźna informacja, że ci Polacy, to tacy sami rasiści jak Niemcy. Zwyczajni zbrodniarze. Takim nie warto współczuć, bo mają to na co zasłużyli. Z biegiem czasu Niemcy powolutku zaczęli się wycofywać z grona rasistów, za to do nas etykietka przylgnęła na dobre.
I dochodzi do tego, że taki skalp_el, "śmie twierdzić, że było to o wiele gorsze od tego co robili Żydom Niemcy". A James B. Comey - dyrektor FBI - "mówi m.in. o tym, że każdemu nowemu pracownikowi biura nakazuje wizytę w muzeum. Po co? By wyciągnął on naukę z historii i zobaczył, że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów", poddając się woli nazistów. W pierwszej linii wymienił w tym kontekście m.in. Polaków."
Ironia losu polega na tym, że James B. Comey jest z pochodzenia Irlandczykiem. Irlandia zaś nie pofatygowała się, aby z Hitlerem walczyć. Widać nie widzieli w jego poczynaniach niczego zdrożnego.
Tak się tworzy historię. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze, żeby prócz opinii publicznej na świecie, uwierzyli w to sami Polacy. Stąd "Pokłosie" i inne tego typu produkcje. Proste?
Zambrowski, który wypowiada się na temat pogromu Kieleckiego (cytuję go poniżej) mówi o Michniku: "Adam nie chce jednak uznać prawdy i jest w swym anachronizmie śmieszny". Adam może i jest śmieszny, ale ma wpływ na media nieporównywalnie większy niż Zambrowski. A kiedy w mediach wystarczająco wiele razy powtórzy się śmieszne teorie Michnika jako dogmat, to po jakimś czasie śmieszny stanie się Zambrowski, choćby i nawet po stokroć miał rację.

ocenił(a) film na 1
orion_2

Ja słyszałem, że w Irlandii ponoć płakali po samobójstwie hitlerka a ira działała przeciwko Brytyjczykom w trakcie II w. św.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Shadow_dawnego_ggggggg

A wiesz kto ta budkę ptakom na drzewie zbudował ?
- No ptaki (i wiewiórki im pomagały) !

ocenił(a) film na 1
on995

Onie, o czym ty bredzisz? Czy jesteś poczytalny?

ocenił(a) film na 1
Shadow_dawnego_ggggggg

Ja p..ę. Czytam, że,,polski historyk" ,, przestrzega Tel Awiw przed dialogiem z Polską" (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/izrael-historyk-jan-grabowski-przestrzega-tel- awiw-przed-dialogiem-z-polska/qldxw89). Myślę sobie co to za ,,polski historyk"??? A to Żyd z pochodzenia, Kanadyjczyk z miejsca zamieszkania (taki z niego ,,polski historyk", jak z grosa). A media oszukują siejąc zamęt, że nawet ,,Polacy" ostrzegają Żydów przed rządem polskim.
To teraz niech taki Wildstein który ewidentnie czuje się Polakiem przestrzega Polaków przed Żydami i niech w świat idzie fałszywy news, że nawet Żydzi ostrzegają Polaków przed złym rządem izraelskim. Byłoby to możliwe, powiedz???

ocenił(a) film na 1
on995

podłość lapida nie zna granic
https://wpolityce.pl/historia/379635-nowe-dokumenty-jedynie-...

ocenił(a) film na 9
orion_2

Wybacz, ale bełkoczesz już na wstępie i ciągniesz to przez cały wywód, imputując mi jakieś "neonazistowskie sympatie". Zero argumentów, tylko ataki ad personam i epitety.
A nazywam to bełkotem, gdyż, jak już wspomniałem, autor opierał się na zeznaniach świadków, sprawach sądowych, listach, notatkach, aktach i wielu innych źródłach. Książka Tryczyka nie zawiera jakiś specjalnych wywodów i przypuszczeń, to suchy zbiór faktów okraszony czasem komentarzem. Coś jak "Dni walczącej Stolicy" Bartoszewskiego. Dyskutuj więc z faktami.
I ta Twoja śmieszna narracja o tym czego "oni" nam nie pozwalają, czyli wspominanie, że za pomoc Żydom groziła śmierć, jeszcze dodaj, że na świecie myślą, iż to Polacy są odpowiedzialni za Holocaust. Brednie na resorach, robisz z ludzi głupców, bo dzięki takim rzekomym opiniom o Polsce i Polakach możesz propagować te bzdury i to robisz.

skalp_el

I zdania nie zmieniam. Tylko ktoś o dużym odlocie neonazistowskim, mógłby napisać: "Śmiem twierdzić, że było to o wiele gorsze od tego co robili Żydom Niemcy". Goebbels się raduje. Tak trzymaj.

Nie czytałem Tryczyka, ale zgaduję, że to jakaś dusza pokrewna Grossowi.

"- Podzielam pogląd, że to jest tendencyjna książka i że ona w tendencyjny sposób pokazuje tamtą rzeczywistość i że krzywdzi wielu ludzi - powiedziała Danuta Skóra.

Dyrektor krakowskiego wydawnictwa Znak Danuta Skóra podczas wtorkowej konferencji prasowej poświęconej książce Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross "Złote żniwa" przeprosiła wszystkich, którzy czują się urażeni tą publikacją.

Jak mówiła Skóra, od wielu tygodni do wydawnictwa przychodzą e-maile od osób oburzonych i zaniepokojonych tym, że Znak wydał "Złote żniwa". - Tym wszystkim ludziom, którzy czują się tą książką dotknięci, urażeni czy zasmuceni, chcę powiedzieć, że bardzo ich ja za to przepraszam - mówiła Skóra."

Pani Skóra zapewniła, że jeśli Gross napisze lepszą książkę to ją wyda. Widać od 2011 r. niczego lepszego nie udało mu się wymyślić. Pojawił się za to Tryczyk, ale to zbyt mała persona, aby kogoś obchodził, więc nikt się nawet nie oburza. Musisz go bardziej reklamować.

"Dyskutuj więc z faktami."

Takich faktów to ja się za młodu naoglądałem na kopy podczas emisji Dobranocki.

"jeszcze dodaj, że na świecie myślą, iż to Polacy są odpowiedzialni za Holocaust"

Nie muszę tego dodawać, sam to zrobiłeś. Może przypomnę, tę neonazistowską śpiewkę: "Śmiem twierdzić, że było to o wiele gorsze od tego co robili Żydom Niemcy"

A w trochę innym miejscu zacytowałem dyrektora FBI, który pięknie się wypowiedział w temacie. Zacytować ponownie?

"Comey znalazł się w ostatnich dniach w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, gdzie na zaproszenie organizatorów jednego ze spotkań opowiedział o tym, czym dla niego był i jest Holokaust. (...)

Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - powiedział dyrektor FBI.

Po czym dodał: "W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać"."

To i tak dobrze, że Niemców postawił przed Polakami.

Der Spigel

""Der Spiegel" pisze, że Hitler nie byłby w stanie przeprowadzić Zagłady, gdyby nie pomoc innych narodów. "Pomocników i organizatorów Holokaustu wśród <nie-Niemców> było tyle samo, co Niemców i Austriaków razem wziętych" - cytuje historyka Dietera Pohla niemiecki tygodnik.

Pomocnikami Hitlera mieli być między innymi Polacy, a przede wszystkim polscy rolnicy. Zostaliśmy tym kontekście wymienieni w jednym szeregu obok litewskich, ukraińskich, węgierskich, holenderskich, rumuńskich, francuskich, włoskich i norweskich antysemitów."

"Bardzo późno, ale i tak jako pierwsi o swojej współodpowiedzialności w Holokauście zaczęli mówić Francuzi i Włosi. Na początku tej drogi są Polacy, Węgrzy i Rumuni” - ubolewa "Der Spiegel". Tygodnik pisze też, że cała Europa powinna bić się w piersi za to, co stało się w czasie II wojny światowej."

No. Niemców było malutko. Całą resztę zrobili pomocnicy. Powiedz mi coś jeszcze o przyzwoitości. Tak na marginesie, kanadyjski minister, który odmawiał prawa azylu żydowskim uciekinierom z III Rzeszy, uzasadniał to tak: "Żydzi są sami sobie winni, bo mogliby odmienić swoje obyczaje albo pracować na roli jak imigranci z Norwegii lub Szwecji. Słowem, mogliby nie być Żydami, a wówczas byśmy ich zaprosili." Widać nie oglądał "Pokłosia". Gdyby oglądał, wiedziałby już, że polscy Żydzi pracowali przede wszystkim na roli. Stąd też "pomocnikami Hitlera mieli być między innymi Polacy, a przede wszystkim polscy rolnicy".

W norweskim filmie (Lektor) pojawiło się określenie "polskie obozy koncentracyjne". Wystosowano protest. W efekcie:

"24 listopada Rada Etyki Mediów stwierdziła, że gazeta nie naruszyła zasad dziennikarskich. W opinii Rady właściwa interpretacja sformułowania „polski obóz koncentracyjny” wskazuje, że znajduje się on na terenie Polski, a nie oznacza, że był on organizowany przez Polaków. Podkreślono, że dawne niemieckie obozy w Norwegii także są określane przez Norwegów dla geograficznego umiejscowienia jako "norweskie"."

11 września 2001 roku w amerykańskie wieżowce uderzyły samoloty pilotowane przez zamachowców. Czy jest na świecie jakiś idiota, który korzysta w tym przypadku z klucza geograficznego i nazywa wydarzenie "amerykańskim zamachem terrorystycznym"?

"Tylko w zeszłym roku miało miejsce szereg głośnych wystąpień. Brytyjski komik Stepen Fry zarzucił Polakom antysemityzm i udział w Holokauście opierając się właśnie na geograficznym położeniu Auschwitz. Fry ostatecznie przeprosił za swoje słowa, ale o przepraszaniu nie myśli Eli Roth – aktor znany z filmu "Bękarty wojny". Roth stwierdził, że Polacy są winni zamordowania jego rodziny.

To efekt krótkiego przeglądu internetu. Jeszcze jakiś cytat? Zresztą po co? Przecież i tak przebiłeś wszystkich tym swoim goebbelsowskim hasłem.

Bezczelnie korzystasz z tego, że ludziom nie chce się sprawdzać wszystkich informacji, które do nich trafiają. Ja sprawdzam. Otóż ten wyśniony sezam pełen kosztowności wyglądał tak:

8 złote obrączki
2 złote kolczyki
złoty łańcuszek
srebrny zegarek
kilka złotych koronek i mostków.
kilka srebrnych monet o nominale od 5 do 10 zł
acha, i złota łezka, cokolwiek by to nie znaczyło, o wadze 0,630 g.

To jest ta cała masa kosztowności pośród 624 znalezionych rzeczy, wśród których są jeszcze takie skarby jak drobne monety o wartości kilku kopiejek, metalowe podkówki od buta, fragmenty klamry i plastikowy guzik, a nawet metalowy naparstek i łyżka. Byłbym zapomniał są też łódki karabinowe i łuski. Ale jak już wiemy, łuskami się nie zajmowano zanadto, ponieważ nie są z tego okresu i już.

W trakcie, gdy szukałem, co tam konkretnie znaleziono (a uprzejmie informuję, że spis nie jest z żadnego artykułu, tylko stąd: http://arch.ipn.gov.pl/ftp/ftp_pdf_jedwabne_zalacznik2.pdf) znalazłem także nagłówek z nieocenionej Gazety Wyborczej, która pisze tak:
"Biżuteria z Jedwabnego trafiła do Muzeum Podlaskiego

Osobiste drobiazgi, które zostały wydobyte podczas ekshumacji w Jedwabnem w 2001 roku, zostały przekazane Muzeum Podlaskiemu. Instytut Pamięci Narodowej oddał dokładnie 475 przedmiotów.

To biżuteria, zegarki, monety, zachowane..."

No, i to już brzmi jak cała masa kosztowności - "biżuteria z Jedwabnego" + "oddano 475 przedmiotów" to już brzmi o wiele lepiej. Dokładnie tak jak powinno. Trzeba tylko czytać w odpowiednich miejscach.

ocenił(a) film na 1
skalp_el

Drogi skalp_el-u,
sądzę, że jesteś młodym człowiekiem i wierzysz książkom, które Ci wpadną w ręce, a traktują o rzeczach, co do których innych informacji masz niewiele.
Czas uczy pogody i dystansu do różnych "rewelacji" pisanych z najróżniejszych pobudek.
O tym jakie były pobudki pana Tryczyka musisz wyrobić sobie zdanie sam. Podpowiem Ci tylko, że jest to jego pierwsza książka historyczna (i zdaje się że w ogóle pierwsza książka). Dlaczego, czy raczej po co ją napisał? Dlaczego na tak kontrowersyjny temat? Myślę, że dobrze się sprzeda...
Nie mogę niestety z Tobą podyskutować o samej książce - bo jej nie czytałem. Wynika to z prostej zasady, którą przyjąłem - książek traktujących o historii, ludzi, którzy nie są uznanymi historykami po prostu nie czytam. Dlaczego? Ano dlatego, że dobry historyk nie tylko doskonale wie, że na każdy temat, zwłaszcza ważki i drażliwy, można znaleźć sprzeczne informacje. Historyk musi nauczyć się oddzielać ziarno od plew i oceniać owe źródła - ich wiarygodność, pochodzenie, a także pobudki którymi kierował się autor zapisków, a to może uczynić tylko podpierając się rozległą wiedzą (zaryzykowałbym: "trochę interdyscyplinarną, choć głównie historyczną"). Przepraszam, ale śmieszy mnie dr filozofii (wywodzący się, jak sam przyznaje, ze zgniłych antysemickich korzeni) oceniający wiarygodność jakichkolwiek zapisków (np. spraw sądowych z tamtych lat). Cieszę się, że niektóre (te które mu pasowały) zebrał do kupy - ja jednak nie czuję się na siłach, żeby ocenić, które są prawdą i w jakim stopniu, ergo - czytać nie będę. Przeczytam, jeśli się znajdą w książce uznanego historyka tego okresu i prawdopodobnie nawet uwierzę w ich wiarygodność, jeśli on uzna je za takowe.

Z powyższych względów, śmiem twierdzić, że książka "Miasta śmierci" przedstawia podobną wartość historyczną, jak dajmy na to "Kod Leonarda da Vinci" i zaliczyłbym ją raczej do literatury sensacyjne, niż historycznej.

Pisze Pan również, że trzeba się rozliczyć z historią. Zgadzam się w 100%. Z jednym małym uzupełnieniem: UCZCIWIE! Dlatego bardzo mi brakowało na końcu gniota, który dostał Oskara (sic!) jakiegoś podsumowania, jakie robią często Amerykanie. Mówię tu o filmie "Ida", gdzie pokazany był (wówczas) młody człowiek, który ze strachu zabił Żydów w czasie wojny. Zabrakło mi w napisach końcowych podsumowania ilu Żydów zginęło z rąk Polaków, a ilu, dzięki ich ofiarności przeżyło wojnę - i tej historii na razie nie da się zakłamać, bo tych ludzi i ich opowieści każdy z nas (trochę starszych) znał osobiście.

Co najbardziej burzy krew, to wizerunek eksportowy Polski i Polaków, jaki funkcjonuje np. w Stanach (i umysłach młodego głupiego pokolenia na całym świecie - zwłaszcza w Europie).
Oto siedząc pośród amerykańskich Żydów, jeden z moich bliskich przyznaje się, że jest Polakiem. POWSZECHNA dezaprobata i zniesmaczenie - odwracają się od niego. On w szoku pyta dlaczego? No jak to?! Nie znasz historii?!!! A POLSKIE OBOZY ZAGŁADY?!

W tym świetle odszkodowania dla Żydów, które powinny zostać wypłacone przez Polaków są dla wszystkich oczywiste - dla wszystkich, poza (czego można się było spodziewać) Polakami, którzy przecież mordowali Żydów w kilku wioskach! Oni cały czas twierdzą, że zostali napadnięci przez Rosję i Niemcy, a Żydów biorąc (en masse) to chronili zamiast uśmiercać i że to nie oni stworzyli obozy zagłady...

Powie mi Pan, że to niemożliwe, że przecież wszyscy wiedzą! Naprawdę? Proszę się rozejrzeć. A czy Pan nie popadł już w poczucie winy względem Żydów? Jeszcze nie? Proszę się nie martwić - kropla drąży już kamień, rośnie młode pokolenie, które nie rozmawia z dziadkami, którzy mogliby opowiedzieć, jak nadstawiali za nich karku, za co żadnej gratyfikacji od narodu (podkreślam - od narodu) Żydowskiego nie dostali. Dostali za to Idę, Pokłosie, książkę Grossa i inne pomówienia, które może nawet mogłyby się wydarzyć, ale stanowiły odsetek tak nieistotny, że aż trudno uwierzyć, że w polskim narodzie było ponad 10 razy mniej podłych ludzi niż w narodzie żydowskim.
Widać byli to ludzie wyjątkowo tolerancyjni - o czym najdobitniej świadczy liczba Żydów na naszych ziemiach przed wojną. W czasie wojny zaś okazało się, że ten naród tworzy także wyjątkowo wielu ludzi heroicznie szlachetnych, którzy chronią z narażeniem życia "nie swoich". Trudno tutaj o jakieś szacunki, ilu takich ludzi znalazłoby się w podobnej sytuacji w narodzie Żydowskim - myślę, że na tyle niewielu, że nie mają prawa głosu w tej sprawie synowie i córki tego narodu. A inne narody Europy? Dzięki Pokłosiu mogą nas wreszcie ocenić! Mają prawo? Napisał Panu wyżej orion_2 - podobno był jeden taki Duńczyk, który zginął i którego dzieci mogłyby to zrobić - nie powiedziałbym słowa. Pozostali morda w kubeł!

ocenił(a) film na 7
mantyka

Wiem, że odpowiedź nie do mnie ale pozwolę sobie napisać parę słów. Po pierwsze każdą książkę należy traktować w taki sposób jak to opisałeś na początku. Także tą, która wychwala Polaków. Z tego co napisałeś wnioskuję, że Ciebie też jeszcze czas nie nauczył "dystansu".

Też mam znajomych W stanach i całej Europie i nie spotkałem się z tego typu reakcjami, o których piszesz. Wręcz przeciwnie.

Piszesz o uczciwym podejściu do rozliczeń, a ja mam wrażenie, że to właśnie nasz naród nie potrafi tego zrobić a nie Niemcy, którzy ten temat już dawno przewałkowali. Jeżeli kilka filmów, w których Polacy zostali przedstawienie w negatywnym świetle wywołuje takie reakcje to co mają powiedzieć Niemcy, Rosjanie, Arabowie i inni, którzy w tysiącach produkcji Amerykańskich przedstawiani byli jako potwory (filmy, gry itp.).

Prawda jest taka, że Polacy to tacy sami ludzie jak wszyscy inni i tak jak u innych, są u nas jednostki szlachetne ale większość prawdopodobnie jest taka sama czyli średnia, a znajdą się też szuje i sadyści. Pamiętaj, że wydarzenia, które miały niestety miejsce na naszych terenach to był trudny czas próby dla wszystkich (Polaków, Żydów, Niemców, Rosjan itd.), a w takim czasie mało kto zachowuje człowieczeństwo i moralność.

Na temat IIWŚ i pokrewne warto czytać książki historyków, którzy nie są, aż tak bardzo zaangażowani emocjonalnie w temat jak Niemcy, Polacy czy Żydzi. Tam znajdziesz suche dane i liczby, które wiele mówią.

ocenił(a) film na 1
jaking

Ad. akapitu pierwszego - czas nie tylko nauczył mnie dystansu, ale także tego, że nie można być cynikiem. Jeśli chodzi o Jedwabne - dotychczas tylko jeden badacz uczciwie się tym tym zajął.
( @skalp_el - Przykro mi - jak zwykle wyszło na moje. Nie martw się może jeszcze kiedyś... )

Ad. znajomych w USA - no to wspaniale! Jeśli masz znajomych to możesz na sporej próbie zweryfikować te wszystkie głosy i badania, w które nie wierzysz! Poproś ich, żeby zapytali się swoich znajomych, czy Polacy też są odpowiedzialni za holokaust! Czekam na wyniki!

Uczciwe podejście do rozliczeń - czyli jeśli w świat pójdzie, że za wojnę odpowiedzialni są nie Niemcy, tylko jacyś "naziści" (wśród nich byli też Polacy i inne narody) to znaczy, ze Niemcy umieli się rozliczyć, a jeśli Polacy walą się w pierś za czyjeś grzechy, bo GW rozpropagowała kłamstwa Grossa, a ktoś powie "zaraz, zaraz, ale badania mówią coś innego" to znaczy, że "nie umiemy się rozliczyć"?
Przykro mi, że Niemcy i Rosjanie są przedstawiani jako agresorzy w Amerykańskich filmach. Przecież oni się tylko bronili, a w ogóle byli łagodni jak baranki. Chlip, chlip, co za niesprawiedliwość... Przecież twoją babcię zgwałcił, a dziadka zakatował nazista albo komunista (pewnie Polak).

Ad. 4. akapitu - piszesz jakieś komunały z których nic nie wynika. Czy Polska to naród świętych? Nie było szmalcowników i bandytów wśród Polaków??? Nikt tego nigdy nie negował! Polecam jednak pooglądać jak reaguje strona Żydowska, kiedy sie mówi o tym, że wśród Żydów również takie kanalie bywały - ciekawa lekcja...
Oczywiście AK wykonywało wyroki na szmalcownikach - ale spróbuj coś takiego powiedziec któremuś rabinowi na wizji - rzuci się na ciebie i ukręci ci łeb mimo włączonych kamer ;)
Żydzi współpracowali z NKWD? No ale chyba nie będziecie nas z tego rozliczać - to zupełnie co innego. No to spróbuj sobie wyobrazić, że Żydzi kręcą o tym film. ROTFL.

Ad. 5. akapitu wreszcie - najważniejsze. Dziękuję Ci za rady. Bezcenne i odkrywcze. Czyli co polecasz? Tylko konkretnie!
Problem polega na tym, że tych danych nie ma. Praktycznie wcale. Brzmisz dokładnie jak Majcherek (od 26 min) w:
https://www.youtube.com/watch?v=iwl6S-D1t50&t=1560s
, który - to widać gołym okiem (jest wszak prof. filozofii) - wie jak wybrać i co czytać i kompromituje się raz za razem zestawiając swoje mądrości z wiedzą historyków tego okresu.

Wpadłem na to forum, bo trochę ostatnie wydarzenia pokazują co chciał ugrać Izrael i Żydzi w USA. Chciałem po prostu sprawdzić na ile Michnikowi udało się zryć bańkę Polakom i na ile sami Polacy chętnie pluja na siebie i swoich dziadków, którzy narażali życie, żeby chronić Żydów.
Opluwanie przez Michnika AK i NSZ i robienie z nich zabójców Żydów doczekało się nawet komentarza w postaci książki "Paszkwil Wyborczej". Może Pan czytał? A nie... Pokłosie dostało u Pana 7. No to polecam. Może sie Panu trochę zmieni optyka...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
skalp_el

Już dobrze, jesteśmy z tobą, i kup sobie dobre buty.

ocenił(a) film na 8
on995

I co z tego linku frondowskiego wynika? Jedyne co zarzucili facetowi to poglady lgbt. Jak nie jest patriotycznym polakiem katolikiem to na pewno kłamie, tak? Tylko czemu redaktor frondy nie potrafił tych klamstw wykazać? Przecież Traczyk wymienił same fakty. Faktycznie na podlasiu rządziła endecja. I faktycznie juz w latach 30 rejestrowano ogromne ilości incydentow antysemickich, około 400 rocznie- a ile było niezgłoszonych? Te bzdury o tym że Żydow powinno się nie lubić za zabicie Jezusa, to nawet moja prababcia z podlasia opowiadała.

ocenił(a) film na 1
Misala_1091

Ok, tylko wiesz ja jestem ateistą. Pewnie nie wykazał dlatego że przepisałby pół książki, nie rozumiem dlaczego miałbym wierzyć filozofowi, który niema nic wspólnego z historią, chciałbym widzieć materiały z jakich korzystał, bo zapewne jego marzeniem jest to aby to Polacy wytępili żydów, poza tym LGBT to dla mnie zwykłe gówno jak rewolucja seksualna , gender czy parady równości , o a dla przykładu wczoraj słyszałem w lewackim radiu Zet jak spytali jedna członkinie studentkę dlaczego ty jest,: bo jest fajnie (odpowiedziała). No naprawdę jak uczelnie kształcą debilów to co tacy ludzi mają sobą reprezentować

on995

Ścierwem to jest amatorek-pseudohistoryk Żebrowski ... Idol dla takich debli jak ty ...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
pcsik

No właśnie poczytał w przeciwieństwie do Ciebie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
skalp_el

Bredzisz, człowieku.

ocenił(a) film na 2
skalp_el

Jakie fakty? https://wpolityce.pl/kultura/246427-poklosie-luzny-zwiazek-z-prawda-i-zdrowym-ro zsadkiem-mowi-piotr-zychowicz-nasz-wywiad

ocenił(a) film na 1
skalp_el

Prawdą jest, że jesteś ubeckim wypierdkiem lewacka kanalio.

ocenił(a) film na 1
skalp_el

Napisz śmieciu o was prawdę jak donosiliście na Polaków komuchom jak wywoziliście polskie rodziny na wschód. Tak nienawidzicie Podlasia, bo tam jest polski patriotyzm i Polacy co nie szli na kompromisy z komuchami.

ocenił(a) film na 1
mantyka

Oczywiście, że jest antypolski. Jest przegięty i chwilami przez to wręcz śmieszny

mantyka

A czy film "Patriota" Emmericha jest antyangielski? Czy antyangielski jest film "Braveheart"? Czy film "Persepolis" jest antyirański? Czy film "Flyboys - bohaterska eskadra" jest antyniemiecki?

Szkoda, że tylu ludzi dopatruje się różnych ideologii w filmach fabularnych. W "Patriocie" i "Bravehearcie" Anglicy zostali pokazani jako potwory w ludzkich skórach, bo już nawet nie zbrodniarze. Czy to powód, żeby wieszać psy na ich twórcach z tego powodu? Czy Anglicy grożą śmiercią, torturami i gwałtem Emmerichowi i Gibsonowi z powodu tych filmów? Nic mi o tym nie wiadomo.

Dlatego dobrze jest mieć trochę dystansu do świata.

Donatana jedni oskarżają o seksizm i męski szowinizm, inni o pornografię - zamiast po prostu wrzucić na luz i machnąć ręką, jeśli coś im się nie podoba.

ocenił(a) film na 1
Trojden

Chłopie, ty jesteś dyletantem. A śmiesz się tutaj wypowiadać???? Dlaczego siejesz zamęt swoimi kłamstwami. Otóż Mel Gibson miał prze..bane u Anglików za ,,Patriotę". Tak samo jak twórcy ,,Operacji Argo" u Irańczyków, R. Gere i S. Stone u Chińczyków za obronę Tybetańczyków. B. Pitt tylko za to, ze wystąpił w ,,Siedem lat w Tybecie" i ,,Zawód: szpieg".
Tacy jak ty uważają, że tylko o nas można kręcił imbecylskie paszkwile, na które nam nawet krzywym okiem nie wolno spojrzeć. Wręcz przeciwnie: mamy je wielbić i nagradzać.

ocenił(a) film na 1
Trojden

Ja p..ę. Czytam, że,,polski historyk" ,, przestrzega Tel Awiw przed dialogiem z Polską" (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/izrael-historyk-jan-grabowski-przestrzega-tel- awiw-przed-dialogiem-z-polska/qldxw89). Myślę sobie co to za ,,polski historyk"??? A to Żyd z pochodzenia, Kanadyjczyk z miejsca zamieszkania (taki z niego ,,polski historyk", jak z grosa). A media oszukują siejąc zamęt, że nawet ,,Polacy" ostrzegają Żydów przed rządem polskim.
To teraz niech taki Wildstein który ewidentnie czuje się Polakiem przestrzega Polaków przed Żydami i niech w świat idzie fałszywy news, że nawet Żydzi ostrzegają Polaków przed złym rządem izraelskim. Byłoby to możliwe, powiedz???

ocenił(a) film na 8
mantyka

Wszedłem na filmweb, żeby zobaczyć w jaki sposób odbierają ten film: antysemici, ludzie przywiązujący jakąkolwiek wagę do miejsca swojego urodzenia (które jest zdarzeniem losowym btw) i inne tego typu przygłupy. Nie zawiodłem się xD

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
celebes

Szanowny Panie Krzysztofie,
tak po kolei:
- "Antysemici" - nie zauważyłem tu takich, ale nie wczytywałem się we wszystko. Proszę o konkret,
- "Ludzie przywiązujący wagę do miejsca urodzenia" - no to wszyscy, włącznie z Panem oczywiście. To że nie ma Pan powodów, by być dumny ze swoich przodków i to że dla Pana polskość to nienormalność itp. i że najchętniej wyjachałby Pan "z tego chorego kraju" to tylko nadmiar mediów spod znaku Axel Springer i Agory i brak własnego zdania. Nie znaczy to, że więzów brak. Są, choć Pan sobie z nich sprawy nie zdaje.
- "Przygłupy" no to pewnie ja - w końcu pisze Pan w odpowiedzi na mojego posta. Dorzuci Pan także prof. Chodakiewicza, bo on też bezczelnie zrobił badania i powiedział, że Gross napisał bzdury (o Tryczyku nie wspominając). Czyli jest też wg. Pana nomenklatury "antysemitą", bo się nie zgadza z oficjalną wersją...

Ale proszę przez chwilę pomyśleć - czy chciałby Pan zapłacić 10.000 komuś, kto rzuciłby oskarżenie na Pana, że jest Pan złodziejem? Powiedzmy, że jedyny wcześniejszy Pana kontakt z tym gościem ograniczałby się do tego, że powiedziałby Pan facetowi, którędy dojść na dworzec kolejowy i dał mu 50 zł na bilet.

Jeśli nie - proszę nas zrozumieć. Nie chcemy zostawić tego kraju, bo ta "nienormalność" tkwi w nas zbyt głęboko - my tę naszą ojczyznę szanujemy, a niektórzy kochają. Nie chcemy także płacić ogromnych reparacji, tylko dlatego, że jakiś gość napisał kłamstwa i znalazły się pieniądze na to, żeby to rozpropagować. Chcielibyśmy, żeby ktoś napisał prawdę i nakręcił film o tym jak było na prawdę, a nie kręcił film o zdarzeniach, które zdarzyć się nie mogły.
Tak na marginesie - czy w Pana stronach krzyżowanie swoich ziomków jest powszechne, czy też sądzi Pan, że reżyser troszkę chciał dodać historii "pazura"?

ocenił(a) film na 10
WielkieBum

Dokładnie tak. Działy się pogromy Żydów, których autorem byli Polacy i to jest prawda np. w Jedwabnie

ocenił(a) film na 1
LakotaBrave1876

Zapomniałeś dodać o polskich obozach śmierci!!!

ocenił(a) film na 10
cod_of_duty

Tam dupa nie polskie obozy. Mówię o pogromie w Jedwabnym, poczytaj sobie. W Polsce nie brakowało takich co pomagali Żydom i takich co ich wydawali, czy też gorsze rzeczy robili.

ocenił(a) film na 1
LakotaBrave1876

Może i był, nie twierdzę, że Polacy mają monopol na bycie świętymi, ale faktem jest, że o wiele, wiele więcej żydów dzięki nim przeżyło, aniżeli zginęło. Warto dodać, że na podstawie takich produkcji lub wielu muzeach żydowskich (np tym w Waszyngtonie), obcokrajowcy widzą Polaków za IIWŚ jako katów żydów i tylko gdzieś co dziesiąty, może sięgnie źródeł, aby zobaczyć, że tak nie było. I potem taka pani Clinton żąda od Polski wypłaty roszczeń żydowskich za IIWŚ... Aż się płakać chce.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
cod_of_duty

Pogrom w Jedwabnem był ale nie był wykonany polskimi rękoma, dlatego kazano przerwać ekshumację zwłok, bo znalezione dowody świadczyły o tym, że sprawcy byli Niemcami. Po prostu możni tego świata potrzebowali takiego bata na Polaków, którym mogliby sobie wycierać gęby.

ocenił(a) film na 1
jo_anna13

Zgadzam się. Film oceniam na jeden

jo_anna13

Można sprawdzić w wynikach badań IPN-u, prawda?

ocenił(a) film na 1
zweistein

Ja p..ę. Czytam, że,,polski historyk" ,, przestrzega Tel Awiw przed dialogiem z Polską" (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/izrael-historyk-jan-grabowski-przestrzega-tel- awiw-przed-dialogiem-z-polska/qldxw89). Myślę sobie co to za ,,polski historyk"??? A to Żyd z pochodzenia, Kanadyjczyk z miejsca zamieszkania (taki z niego ,,polski historyk", jak z grosa). A media oszukują siejąc zamęt, że nawet ,,Polacy" ostrzegają Żydów przed rządem polskim.
To teraz niech taki Wildstein który ewidentnie czuje się Polakiem przestrzega Polaków przed Żydami i niech w świat idzie fałszywy news, że nawet Żydzi ostrzegają Polaków przed złym rządem izraelskim. Byłoby to możliwe, powiedz???

Shadow_dawnego_ggggggg

Ta wypowiedź ma jakiś ukryty związek z moim wpisem?

ocenił(a) film na 1
zweistein

podłość lapida nie zna granic
https://wpolityce.pl/historia/379635-nowe-dokumenty-jedynie-...

jo_anna13

Opór ortodoksyjnych Żydów wobec ekshumacji wynika z zasad religijnych. Całe miejsce pochówku jest uświęcone i dlatego przenoszenie szczątków, nawet w celu godnego pogrzebu jest rzadkością. W Warszawie był przypadek odnalezienia przy robotach budowlanych grobu masowego z czasu powstania w getcie. Ponieważ szczątki już wydobyto, uzgodniono z ówczesnym Naczelnym Rabinem wykonanie pod budynkiem betonowego ossuarium, w którym szczątki ponownie złożono. A przecież wydawałoby się logiczne , że powinni przenieść na cmentarz, jak u chrześcijan. W czasach badań w Jedwabnem Naczelnym Rabinem był już M.S., który jest dość radykalny. Znany mi jest przypadek, kiedy polecił pochować torę ocalałą z Holocaustu, bo była niekompletna.

ocenił(a) film na 1
bazant57

Opór ortodoksyjnych Żydów wobec ekshumacji jest stosowany najczęściej wtedy, kiedy jest to pewnym grupom na rękę. Gdyby robili zamieszanie wokół każdego grobu to w Izrealu nie powstałoby chyba żadno
osiedle.

Jeśli nie ma zgody na ekshumację, nie można wskazać winnego, więc mówienie, że zrobili to Polacy powinno być karane.

jo_anna13

Ekshumacja miała na celu ustalenie liczby ofiar, ich wieku, płci i prawdopodobnej przyczyny śmierci. Wchodziły w grę raczej ślady postrzałów na kościach, bo znalezione pociski stopiły się w wyniku pożaru stodoły. Mało prawdopodobne, aby jednoznacznie wskazała sprawcę, mogła jedynie służyć do analizy prawdziwości zeznań. Dla wielu najistotniejsze było ustalenie liczby ofiar, bo Gross prawdopodobnie ją zawyżył. Nie mniej polecenie przerwania ekshumacji wydał ówczesny minister sprawiedliwości, a nie rabin.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones