Talentu po ojcu nie odziedziczył, bo to widać w każdej produkcji. No prawie. Zdarzają mu się dobre role. W "Pokłosiu" dało się go oglądać i był bardzo prawdziwy w swojej Kaliny czego nie można powiedzieć o filmie, ale mniejsza o to. W "Chłopaki nie płaczą" też zaliczył całkiem dobry występ. Znam go głównie z małych ról w dobrych filmach. To jest taki typ aktora, który idealnie pasuje do niskobudżetowych seriali. Można go przydzielić do epizodycznych ról lub do większych w jakichś komediach romantycznych. Podobnie jak Karolaka. Ten sam typ aktora. Podobnie jak Karolak lubi zrobić szum wokół swojej postaci byle tylko go zauważono. Jest to aktor jednowymiarowy i bezwyrazowy. Porównanie go do takich aktorów jak Linda, Pazura czy Jakubika który króluje w produkcjach Smarzowskiego i nie tylko byłoby dyshonorem dla tych aktorów. Przyjdzie nowe pokolenie aktorów, stare się wykruszy, a tacy będą zapomniani.