Nie ma co sprzeczać się z tym, ze spod ogona nie wypadł i na pewno nie jest to poziom Karolaka. Problem w tym (może to tylko moj problem), że nie wierzę mu w zadna rolę. W "Chlopaki nie płaczą" był fenomenalny. Może to zasługa młodzieńczego uroku. Teraz w lazdym filmie wydaje mi się wkur*iony i zmęczony(?)