Takiego gniota dawno nie widziałem. Doprawdy nie wiem jak można było zmarnować niewątpliwie ogromny potencjał komediowy Kota, Stuhra, czy Zamachowskiego. To trzeba mieć czarny pas w partoleniu. Film o niczym polecam jedynie desperatom i masochistom, reszta niech się strzeże!