PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875426}
5,5 8 911
ocen
5,5 10 1 8911
5,4 22
oceny krytyków
Fucking Bornholm
powrót do forum filmu Fucking Bornholm

W całym filmie twórcy skupiają się na relacjach i na tym jak ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać: w kłótni chodzi o wygraną, chodzi o winę, chodzi o to, żeby poczuć się lepiej gnojąc drugą stronę. Na początku pojawia się trudny temat, nie wiadomo jak go ugryźć, więc co się dzieje? Oczywiście prośba o pomoc w rozwiązaniu sytuacji swojej drugiej połówki, ale jedynie co z tego wychodzi to spina. Ludzie się w ogóle nie słuchają - mówią o swoich potrzebach, pragnieniach, a druga strona to zbywa, albo olewa zmieniając tak naprawdę temat ważnej rozmowy na jakiś inny, błahy aby poczuć się komfortowo w sytuacji i zostawić drugą połówkę samą z problemem. Temat wydaje mi się dość powszechny, bo to w naszym społeczeństwie jest normą - nie umiemy konstruktywnie się kłócić. Zamiast mówić o swoich emocjach, o tym jak się czujemy z daną sytuacją, sprawą, wolimy zrzucić winę, "wygrać" kłótnię, udowodnić rację i przy okazji bez hamulców zranić drugą stronę.
Jako ciekawostkę dodam, że rozmawiałem o tym z żoną po filmie, to stwierdziła, że jestem w sumie taki sam jak Maciej Stuhr w tym filmie i wytknęła mi, że w sumie nic nie pomagam (bo miałem taki dzień bycia ślamazarnym) i się pokłóciliśmy XD Trochę było o emocjach, ale dużo wyrzutów. Każdy czuł się niedoceniony i efektem tego było, że poszliśmy spać obróceni plecami do siebie xD
No generalnie jak ktoś ma zły dzień, albo na co dzień odstawia taką patolę partnerstwa w związku jak w filmie to nie polecam iść. Jak ktoś jest szczęśliwy i uzupełniacie siebie + jest dobry humor no to bardzo polecam.

ocenił(a) film na 7
Kex1232

Jeszcze dodam, jakby ktoś nie rozumiał później - końcówka filmu ma wymiar raczej symboliczny. Chęć zaczęcia zbudowania czegoś nowego, czegoś trwalszego. Odcięcie się od patologii - tj braku umiejętności rozmowy którą zobaczymy w filmie

ocenił(a) film na 3
Kex1232

Przecież film składa się głównie z dialogów, z których ani nic nie wynika, ani widzowie nie poznają motywacji bohaterów. A biorąc pod uwagę ujęcia a to słonecznej plaży, a to wzburzonego morza, a to mgły unoszącej się nad wodą, to można by zmontować symboliczny 10 minutowy film z samych tych ujęć, oszczędzając widzom męki. Prawie gniot... prawie, bo dzieciaki nieźle zagrały.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones